poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Życie z endometriozą

Życie z chorobą
Jestem zdrowa i jak wiele ludzi, którzy nie borykają się z żadnych schorzeniem, nie widzi świata osób chorych. Taki świat jest przede wszystkim szary i smutny. 
Znam dziewczyny i kobiety chore na endometriozę, które wraz z diagnozą utraciły chęć życia, a symptomy chorobowe spowodowały utratę dobrego samopoczucia. Jestem szczęściarą, że ta choroba mnie nie dotyczy. Jednak każdego dnia podchodzę do życia z pokora, ponieważ człowiek nie zna dnia a ni godziny... Zarówno jeśli chodzi o zdrowie, jak i życie.

Najgorsze w endometriozie jest to, że każda kobieta chora na nią marzy o menopauzie. Jeśli któraś z tych kobiet doczekała się dzieci to można mówić o szczęściu. Jednak co w sytuacji, kiedy nie ma się potomstwa a choroba nie pozwala na swobodnie funkcjonowanie? Raczej na pewno nie można się przyzwyczaić do życia z endometriozą. Choroba daje znać o sobie praktycznie cały czas. Do najczęstszych jej objawów są wycieńczające bóle w dolnej części miednicy. Dodatkowo ból powiązany jest z cyklem menstruacyjnym. Ponadto, wiele chorych skarży się na ból podczas oraz po stosunku płciowym.

Jakie to uczucie?
Kobiety, które chorują na endometriozę często dopada złość, smutek i zrezygnowanie. Chore żyją tylko w niektóre dni miesiąca, dopasowując swoje sprawy do dni, kiedy jakoś mogą funkcjonować bez bólu. Dodatkowo przyjmowanie bardzo silnych leków tylko by zagłuszyć ból. Ponadto, kobiety cierpiące na to schorzenie narzekają na brak zrozumienia ze strony otoczenia. Warto w takich momentach porozmawiać z innymi chorymi. Z tego co się orientuję, cały czas powstają nowe grupy wsparcia, które skupiają wokół siebie kobiety chore na endometriozę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz